Do potrącenia doszło na trasie Tychy - Kobiór, w pobliżu stacji Tychy Żwaków. Na miejsce natychmiast zadysponowane zostały służby ratunkowe: zespół PRM, zastępy JRG Tychy oraz patrol policji. Niestety, po przybyciu na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny.

Ruch pociągów w obu kierunkach na tej trasie był znacznie utrudniony i odbywał się wahadłowo po jednym torze. Na miejsce zdarzenia wezwany został policyjny technik, grupa dochodzeniowo - śledcza oraz prokurator. Decyzją prokuratora zlecona została sekcja zwłok.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mogło to być samobójstwo. Dodatkowo na miejsce tragedii przybyli przedstawiciele PKP z komisji badania wypadków kolejowych. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin.